środa, 3 sierpnia 2016

Rozdział XIII.

        Nie miał pojęcia, co ze sobą zrobić. Akira odeszła, a on, idiota, jej nie zatrzymał. Z drugiej strony co mógł począć? Powiedzieć jej, że ją kocha? Tak po prostu? 
Chociaż... Może wtedy to wszystko inaczej by się potoczyło? A może i nie. Nawet gdyby wyznał jej swoje uczucia, to nic by nie zmieniło, nic by nie dało. 
Mimo wszystko naprawdę był głupi. W jego prawie trzydziestoletnim umyśle zakiełkowała jedna myśl — że może dziewczyna go kocha. 
Absurd. Totalny absurd. Przecież powiedziała, że nic jej w Konoha nie trzyma. NIC. Miała go gdzieś. Ale Kakashi do tego przywykł. Nigdy nikogo nie obchodził. Jego losem nie przejmował się nawet pies z kulawą nogą. Mężczyzna przeczuwał, że gdyby targnął się na swoje życie, nikt by tego nie zauważył i zwyczajnie zajmował się swoimi sprawami. 
  Jednak, jak na ironię, jakoś sobie radził. Mimo odrzucenia i totalnej ludzkiej znieczulicy radził sobie.  

piątek, 10 czerwca 2016

Rozdział XII.

— Co ty tu robisz? — powiedziała, mrużąc oczy. Nie tyle, że była wściekła. Po prostu była skołowana. Nie miała pojęcia, jak ojciec ją znalazł. Zacierała przecież za sobą wszelkie ślady. A może coś przypadkiem przeoczyła? — Co robisz w moim domu? A co najważniejsze, co robisz w Konoha?
— Chyba nie muszę ci tego tłumaczyć, dziewczyno — warknął, rozglądając się z niesmakiem po kuchni. Dla Nobuchiki Shinobu nie liczyło się nic poza pieniędzmi; mężczyzna od zawsze otaczał się pięknymi i drogimi przedmiotami, których pozbawiony był dom Akiry. — Nie rozumiem, jak możesz żyć w takim... miejscu.
Szatynka zacisnęła zęby. Zrozumiała, do czego zmierzał. Mówiąc to, nie miał na myśli tylko i wyłącznie jej domu. Chodziło mu o całą wioskę.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Rozdział XI.

       Pik. Pik. Pik.
Denerwował ją ten odgłos. Dźwięk przypominał piszczenie jakiegoś urządzenia. Akira chciała go wyłączyć, ale nie mogła. Coś ją blokowało. Kiedy chciała chwycić urządzenie i je roztrzaskać, jakaś dziwna siła ją odciągała. To wyglądało tak, jakby czyjeś ręce chciały zabrać stąd dziewczynę. Akira próbowała się im wyrwać, bo instynktownie czuła, że te ręce należą do samej Śmierci. A szatynka nie chciała umierać; bynajmniej nie teraz, nie w wieku osiemnastu lat. Miała przecież tyle rzeczy do zrobienia. Jak chociażby wyjście za mąż, założenie rodziny, czy... wyznanie miłości jedynemu mężczyźnie, którego mogłaby pokochać...
— Pozwól mi... — Usłyszała chrapliwy, męski głos, przepełniony czymś złym i obrzydliwym. — Pozwól mi... Oboje wiemy, że ci się to nie uda. Nie pokonasz mnie. Nie pokonasz Śmierci... Nie, kiedy ta wyciąga do ciebie ręce...

niedziela, 3 kwietnia 2016

Rozdział X.

Dwa tygodnie później

        — Kakashi, możesz mi powiedzieć, co się z tobą ostatnio dzieje? — rzekła Tsunade, siedząca przy biurku i patrząca na mężczyznę z uwagą.
— Nic, Hokage-sama. Nic się nie dzieje — odparł. Hatake dobrze przeczuwał, że Tsunade spostrzeże problem, który go trapił.
— Doszły mnie słuchy, że znowu pijesz. Zakochałeś się, czy co?
Przełknął ślinę.
— Dlaczego tak sądzisz? — zapytał. Z każdą chwilą był coraz bardziej niespokojny, choć nie było po nim tego widać.
— Asuma mi powiedział. Hatake, jak długo będziesz się zachowywał jak gówniarz? Masz prawie trzydzieści lat, ale czasami poziom twojej inteligencji... Szkoda gadać. Ogarnij się w końcu. Przyjaciele nie będą cię niańczyć w nieskończoność. Doprowadź sytuację do porządku. Nie wiem, zejdź się z tą kobietą albo jej powiedz, że nic z tego, ale, na litość boską, opanuj się!

poniedziałek, 28 marca 2016

Rozdział IX.

   — Asuma, czy on tak zawsze? — zapytała Akira, wpatrując się w nieprzytomnego Kakashiego, znajdującego się na plecach bruneta.
— Zazwyczaj nie. Swoją drogą, dawno nie widziałem, aby tak się upił. Kakashi zwykle trzyma się z dala od alkoholu, są jednak pewne sytuacje, kiedy nie wytrzymuje i sięga po wódkę. Tyle, że od ładnych sześciu lat ten facet — tu wskazał wolną ręką na srebrnowłosego — nie miał w ustach ani kropli.
Akira przygryzła wargę, myśląc intensywnie. Nie spodziewała się, że Kakashi okaże się taki... Nie mogła znaleźć słowa dla podsumowania mężczyzny. Zwykły? Normalny? Słaby? Nie, słaby to on nie był. Wręcz przeciwnie. Asuma wspominał, że Kakashi pije naprawdę rzadko. A może Hatake miał jakiś głęboki powód, aby sięgnąć po alkohol? To by się zgadzało.
Z powrotem spojrzała na Asumę.

niedziela, 13 marca 2016

Rozdział VIII.

   Jeszcze przez kilka kolejnych minut słyszała głośne pukanie Kakashiego, ale Akira nie zwracała na niego uwagi, więc w końcu przestał. Dziewczyna powlokła się powolnym krokiem do kuchni. Wzrok szatynki zatrzymał się na kubku pozostawionym na stole. Tak jak się spodziewała, herbata była już zimna. Chcąc nie chcąc, musiała ją wylać do zlewu.
Spojrzała w okno. Świecił księżyc, a po niebie sunęły obłoki, które w świetle wydawały się szare. Akira westchnęła przeciągle i usiadła na taborecie. Zamknęła oczy, po czym oparła głowę na rękach.
© Kordelia | WS | X | X | X | X | X.